„Siódme niebko” Katarzyny Ryrych to oryginalna odsłona dobrze ugruntowanej w Polsce powieści dziewczęcej. Akcja rozgrywa się w odległej dla współczesnych nastolatek epoce PRL-u, na hermetycznym osiedlu w Nowej Hucie, gdzie symboliczna parkowa ławeczka staje się centrum mikroherstorii. Składają się na nie opowieści zaprzyjaźnionej grupy dziewczynek, potem już dziewcząt z różnych warstw społecznych.
Katalizatorem ich zindywidualizowanych procesów dojrzewania jest główna bohaterka, Haśka. Jej narracja niczym nić Ariadny zespala intymne, zmysłowe, migotliwe znaczeniowo, czasami tragiczne, innym razem przełomowe wydarzenia z życia bohaterek. Dzięki temu powstaje mapa sekretnych przeżyć uznawanych za specyficznie dziewczęce, które w kulturze patriarchalnej są mocno stygmatyzowane. Do dziś zresztą każe się dziewczynkom/ dziewczynom/kobietom przemilczać swoje herstorie.
Tutaj dotyczą one poznawania swojego ciała, pierwszych kontaktów seksualnych, splątanych emocji, które definitywnie przekreślają etap dziecięcej niewinności, inicjując mozaikę ambiwalentnych odczuć względem płci własnej i odmiennej. Smakowanie samych siebie w sferze uczuć i namiętności zostaje przez Ryrych przedstawione w sposób brutalnie prawdziwy, jak i liryczny. Niebko – niewinna zabawa dziewczynek urywa się i zastępuje ją studium dojrzewania dziewcząt. Ryrych odkrywa wiele dziewczęcych sekretów, przemilczeń lub „brzydkich” wspomnień, które stają się elementami wspólnej, niewypowiedzianej herstorii, obarczonej wstydem.
Dziś te parkowe dziewczyny to Babcie, które opowiedzą wnuczkom o swoich niebkach – ostatnich bastionach niewinności – lecz żadna nie wspomni o wpadce, skrobance, próbie samobójczej, podłości rodziców, strachu przed opinią społeczną czy porzuceniu przez chłopaka lub rodzinę. Matrycę przeżyć Babek definiuje kulturowo narzucone przedmiotowe ich traktowanie, które w nie wrosło i wiąże im usta. Tylko Haśka odważnie opisuje mikroświat koleżanek jako spuściznę dla potomnych. W finale symboliczny gorset nakazów społecznych pęka i Haśka czuje, że jej wolne ciało staje się dla niej źródłem przyjemności.
Wierzę, że po przeczytaniu tej książki najdzie was ochota na zrobienie niebka oraz na rozmowę z Babcią o tym, jak drzewiej wyglądało owo zwariowane przeobrażanie dziewczynki w dziewczynę – i na końcu w kobietę.
